poniedziałek, 16 grudnia 2013

Xmas... and a Happy 2014

Dla mnie tegoroczna Wigilia będzie wyjątkowa. Po raz pierwszy święta spędzam z daleka od rodziny (czytaj mamusinych i tatusinych smakołyków ;)), a co za tym idzie sama będę odpowiedzialna za przygotowanie wigilijnej kolacji. Nie czuję specjalnie napięcia i przedświątecznej gorączki. Ale miło jest poszperać w necie i wyszukać potrawy, których nigdy nie było na moich wigiliach, a chętnie bym ich spróbowała. Poniżej przedstawiam tegoroczne inspiracje. Nie wiem czy uda mi się ze wszystkich skorzystać, ale większość na pewno zagości na naszym stole...



Co ciekawe norweska kolacja wigilijna wcale nie jest postna, tak jak nasza. To duża pokusa, zwłaszcza, że sklepy już od miesiąca kuszą żeberkami, świąteczną kiełbasą i specjalną edycją... indyka. Ja jednak pozostanę wierna polskiej tradycji i z bólem serca niestety na naszym stole zagości (może nie karp, bo tu o niego trudno) dorsz. Pociechą dla mnie będzie barszczyk, którego u mnie się nie jadało, na rzecz grzybowej (którą notabene uwielbiam). 

Poniższa lista może ulec małym modyfikacjom. Jednak żywię dużą nadzieję, że uda mi się wszystko z niej przyrządzić. Oczywiście nie omieszkam wspomagać się zaprzyjaźnionymi stronami, nie wszystkie przepisy będą pochodziły z rodzinnych receptur oraz mojej głowy. Te, którymi będą się inspirowała zamieszczam ze zdjęciami i odnośnikami do oryginalnych stron.

Kolacja wigilijna rozpocznie się barszczykiem z tartaletkami kapuściano- grzybowymi. U mnie zawsze była zupa grzybowa lub rybna, ale czas na małe zmiany ;) Co do pierogów czy pasztecików, to nie specjalnie mi się uśmiecha spędzić pół dnia na ich lepieniu, tartaletki to mniejsze zło w tym przypadku. Następnie wielkiego nieobecnego, czyli karpia, godnie ma zastąpić smażony dorsz w asyście ziemniaków w mundurkach. Jako "popychacza" postaram się użyć kompotu świątecznego, jednak nie będzie on na suszu jak to zwykle u mnie bywało.

Kompot świąteczny
Świąteczny obiad otworzy zupa grzybowa z kluseczkami. Na drugie danie przygotuję łazanki z kapustą (zawsze mnie ciekawił ich fenomen, bo przecież to zwykły makaron) i mini klopsy świąteczne w sosie pieczarkowym.

Łazanki z kapustą
W międzyczasie podjadać będzie można śledzie z cebulką i suszonymi pomidorami (dla Misia), sałatkę jarzynową, rybę po grecku oraz marynowane pieczarki.

Śledzie z cebulką i suszonymi grzybami
Sałatka jarzynowa




















Co do słodkości to tuczyć się będziemy babką świąteczną, śniegowymi kulami, świątecznymi muffinkami oraz pierniczkami. 

Babka świąteczna

W Sylwestra i Nowy Rok zajadać się będziemy żurkiem z białą kiełbasą, na który chyba najbardziej czekam. Dla Misia przygotuję pieczoną makrelę faszerowaną kaszą gryczaną i grzybami, a dla siebie zapiekankę z ziemniakami, kurczakiem i grzybami. Szampana będziemy spijać z tartą straciatellą i pijanymi galaretkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)