W sierpniu na blogu istny szał ciał i postów. Dosłownie i w przenośni. A to za sprawą dwóch portali kulinarnych, których szeregi zasiliłam. Dwóch konkursów kulinarnych, w których startowałam oraz zmiany wizerunkowej, którą poczyniłam. Zaczęliśmy też się ze Stwórcą i Gizmo ruszać, bo sport to zdrowie ;) Sierpień zamykam pod znakiem aktywności, wszelakiej. Nie nudziłam się, oj nie ;)
Niekoniecznie boso, ale zawędrowaliśmy do kuchni:
Najchętniej czytane:
Tarta Julii warta... przypuszczam, że promocja na FB podniosła oglądalność ;)
(PUT)IN jabłko do koszyka... tutaj doskonale sprawdziła się wyszukiwarka Google i magiczna fraza ;)
Pasta na pożegnanie lata... podium rzutem na taśmę ;)
"Bardzo dobre Ci wyszło"... czyżby sezon kapuściany się rozpoczął?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)
Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)