Sama nie wiem, czym się inspirowałam, robiąc dzisiejszą kapustę. Wyszło spontanicznie. Gdy otworzyłam lodówkę, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to słoik suszonych pomidorów. No i postanowiłam go wykorzystać. Ostatecznie musiało być smaczne, bo pochwała w stylu: "Bardzo dobre Ci wyszło" nie codziennie pada z ust Misia. A potem biedny padł... w zimowy sen chyba, bo u nas nadal bardziej śnieżnie niż grillowo, ech...
0,5 kg kapusty kiszonej
1 duża marchewka
1 cebula
mała puszka pieczarek
4 łyżki suszonych pomidorów w oliwie
kminek, oregano, pieprz ziołowy
liść laurowy, ziele angielskie
Kapustę poszatkowałam, zalałam wodą i zagotowałam z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego. Marchew starłam na fasolkowych oczkach i dorzuciłam do kapusty. Dalej całość gotowałam.
Cebulę zeszkliłam na łyżce oliwy (z suszonych pomidorów), dodałam pieczarki i suszone pomidory.
Całość przełożyłam do kapusty. Ostatecznie wszystko doprawiłam kminkiem, oregano i pieprzem.
Spontaniczne są najlepsze:). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń