Nażarłam się chyba czegoś mlekopędnego. Bimbały nabrzmiały mi jak arbuzy, leje się z nich niczym z Fontanny Di Trevi. Oczy mi zaraz powybijają! Już nawet Gizmo tego nie przerabia. Arbuz? Może arbuz? No, jadłam wczoraj, ale ma on tyle do mleka, co fontanna do mojego obiadu. Musiałabym się chyba nim wypchać. Fontanna natomiast ma całkiem sporo ;) bo dziś po włosku. Pierwsze słowa Stwórcy na widok dzisiejszego dania? "Kolejna wydumka mojej dziewczynki". I ta bezcenna mina "skazańca".
Poniższa lazania od A do Z jest mojego wykonania. Czyli nawet makaron sama zrobiłam. Tutaj przepis, którego się zawsze trzymam. Wychodzi mi z niego ok. 12-15 płatków. Plus szpinak tak od siebie wzbogaciłam o (u)palony słonecznik ;) ostatnio bardzo podoba mi się to połączenie.
ok.12 płatów makaronu lasagne
200g szpinaku (mrożonego)
200g groszku zielonego
100g fety
1/2 cebuli
przyprawy: czosnek, pieprz czosnkowy, sól
garść słonecznika
łyżka oliwy
masło, mąka, mleko, gałka muszkatołowa na sos beszamelowy
Szpinak delikatnie rozmroziłam. Na łyżce oliwy podsmażyłam startą cebulę, dodałam do niej szpinak, oprószyłam pieprzem i czosnkiem. Podsmażyłam całość, a następnie pozostawiłam na delikatnym ogniu do odparowania, mieszając od czasu do czasu. Na koniec do szpinaku dodałam uprażony słonecznik.
Groszek ugotowałam w osolonej wodzie. Odcedziłam. Pokruszyłam do niego fetę i całość wymieszałam ręką.
Na końcu przygotowałam beszamel.
Żaroodporne naczynie wysmarowałam masłem. Ułożyłam pierwszą warstwę makaronu, dalej groszek z fetą, beszamel, znowu makaron, szpinak, makaron, groszek, beszamel i tak do wyczerpania składników. Wierzch zalałam sosem. Lasagne zapiekłam przez 25min. w 150st. Do jedzenia nadaje się po kilkuminutowym odstaniu.
Poniższa lazania od A do Z jest mojego wykonania. Czyli nawet makaron sama zrobiłam. Tutaj przepis, którego się zawsze trzymam. Wychodzi mi z niego ok. 12-15 płatków. Plus szpinak tak od siebie wzbogaciłam o (u)palony słonecznik ;) ostatnio bardzo podoba mi się to połączenie.
200g szpinaku (mrożonego)
200g groszku zielonego
100g fety
1/2 cebuli
przyprawy: czosnek, pieprz czosnkowy, sól
garść słonecznika
łyżka oliwy
masło, mąka, mleko, gałka muszkatołowa na sos beszamelowy
Szpinak delikatnie rozmroziłam. Na łyżce oliwy podsmażyłam startą cebulę, dodałam do niej szpinak, oprószyłam pieprzem i czosnkiem. Podsmażyłam całość, a następnie pozostawiłam na delikatnym ogniu do odparowania, mieszając od czasu do czasu. Na koniec do szpinaku dodałam uprażony słonecznik.
Groszek ugotowałam w osolonej wodzie. Odcedziłam. Pokruszyłam do niego fetę i całość wymieszałam ręką.
Na końcu przygotowałam beszamel.
Żaroodporne naczynie wysmarowałam masłem. Ułożyłam pierwszą warstwę makaronu, dalej groszek z fetą, beszamel, znowu makaron, szpinak, makaron, groszek, beszamel i tak do wyczerpania składników. Wierzch zalałam sosem. Lasagne zapiekłam przez 25min. w 150st. Do jedzenia nadaje się po kilkuminutowym odstaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)
Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)