Nie ze względu na skład, ale na ciekawy kształt, pokusiłam się po raz drugi na domową pizzę. Poza tym miałam dziś mało czasu na pichcenie, byłam w rozkroku między lekarzem a położną, więc pizza sprawdziła się idealnie. Pomysł wyszperałam tutaj. Autorka zachwala ciasto. I ma rację, bo jest po prostu genialne! Rzeczywiście przyjemnie się z nim pracuje. Od dziś to mój nr 1 wśród ciast na pizzę.
rozczyn drożdżowy (2 łyżki mleka, 1 łyżka cukru, 30g drożdży)
3 szklanki mąki
1 łyżeczka soli
2 łyżki oleju
1 szklanka letniej wody
Rozczyn drożdżowy połączyłam z mąką i resztą składników. Ciasto zagniatałam ok. 10min. Odstawiłam na wyrastanie do ciepełka (u mnie po 40min było gotowe).
W tym czasie można przygotować sosy, składniki lub... buszować po sieci ;)
Wyrośnięte ciasto wyłożyłam na omączony stół, podzieliłam na 2 części, z których każdą lekko rozwałkowałam na kształt koła. W środku koła delikatnie odrysowałam okrąg i podzieliłam go na 8 części (trójkątów). Brzeg ciasta posmarowałam sosem i wypełniłam składnikami. Następnie trójkąty "zakładałam" po powstałej obręczy, aż do brzegu. Wierzch posmarowałam mlekiem i całość zapiekłam przez 20min. w 180st.
Brzuszek- Pępuszek też ma ochotę na kawałek ;)
|
A jeśli nie zjecie całej od razu, można ją pociachać i konsumować jak nadziewane drożdżowe bułeczki.
ja poproszę !
OdpowiedzUsuńnormalnie następnym razem nie na mieście tylko w domu!
OdpowiedzUsuńma się rozumieć ;) a okazja ku temu będzie! :)
OdpowiedzUsuńale cuda…:) Znaczy się niedługo zostaniesz Mamusią?
OdpowiedzUsuńJak widać :D dzisiaj Pępuszek już się wywrócił, więc blisko coraz bliżej mamy ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci z całego serca! Przed Tobą najpiękniejsze chwile:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) już się doczekać nie możemy, choć obawa mała też jest... Wszystko przed nami :)
Usuń