Spojrzawszy wczoraj na pogodę za oknem, mimowolnie zaczęłam nucić: "Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań...". No tak, problem w tym, że to Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie. Cóż...? Zainspirowana białym puchem taką oto skąpaną w śnieżnobiałej polewie babkę popełniłam. Niezwykle eksperymentalnie. Niezwykle pyszną. Niezwykle nieskromnie powiem.
1 szklanka cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
100g masła pokrojonego w kostki
10 łyżek nalewki orzechowej
garść mieszanki owoców suszonych i orzechów
kruszonka (0,5 szklanki mąki, 2-3 łyżki masła, kilka orzechów z mieszanki)
lukier (0,5 szklanki cukru pudru, 2 łyżki ciepłego mleka)
Jajka ubiłam z cukrem na białą, puszystą masę. Mąkę połączyłam z proszkiem, dodałam masło i utarłam palcami. Następnie przelałam masę jajeczną, nalewkę i wszystko zmiksowałam. Na koniec wrzuciłam owocki i orzechy. Całość przelałam do wyłożonej papierem keksówki, oprószyłam kruszonką i zapiekłam w 150st. przez 1h. Po wyjęciu z piekarnika wystudziłam. Polukrowałam.
Ładna!!
OdpowiedzUsuń