Inspiracje mnie zainspirowały, po tym jak ja zainspirowałam Inspiracje. Jakby nie było, było bardzo miło, i smacznie! Zmusiłam się w końcu do zrobienia pierogów. Lenia miałam strasznego, typowo przedświątecznego chyba. No ale z dwojga złego- mycie okien vs. lepienie pierogów- co byście wybrali?
1,5 szklanki mąki pszennej
przegotowana woda (u mnie na oko)
1 jajko
szczypta soli
szczypta soli
paczka kaszy gryczanej
opakowanie sera feta
pieprz, natka pietruszki
***
Kaszę ugotowałam i wystudziłam. Fetę odsączyłam z wody, pokruszoną dodałam do zimnej kaszy. Doprawiłam pieprzem i dodałam natkę pietruszki (nie soliłam, bo feta była dość słona). Całość wymieszałam ręką.
Mąkę przesiałam, wbiłam jajko, posoliłam i wlałam odrobinę wody. Zagniotłam ciasto. Było dość ciężko, ale jego konsystencję dozowałam wodą. Gotowe rozwałkowałam na omączonym blacie i za pomocą szklanki wycięłam koła. Każde faszerowałam kaszą i zlepiałam w pierożka.
Kilka pierogów od razu ugotowałam (wrzucałam na osolony wrzątek i gotowałam jeszcze 3min. po wypłynięciu, w międzyczasie przemieszałam, aby się pierogi nie przykleiły do dna garnka), a pozostałe zamroziłam. Serwowałam z podsmażonym kabanosem i oprószone natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)
Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)