Przepis ten podpatrzyłam gdzieś, kiedyś w internetowej czasoprzestrzeni i wiedziałam, że prędzej czy później go zrealizuję. Na specjalną okazję oczywiście. A czy może być bardziej specjalna niż przylot Misia do Nas? Już chyba bardziej specjalnie się nie da. Zatem "zniewoliłam" mielone, bo takie same już mi się znudziły. No i oko jest czym nacieszyć ;)
Mielone połączyłam ze śmietaną, musztardą, jajkiem, bułką tartą, podsmażoną cebulką, lekko popieprzyłam (proponuję doprawić wg własnego uznania, mój zmysł smaku jest obecnie nieco zachwiany). Wyrobiłam na gładką masę. Utoczyłam 4 kule, które lekko spłaszczyłam i w każdej zrobiłam wgłębienie. Zapiekłam ok. 10min. w 200st.
Z ciasta francuskiego wycięłam 4 koła mniej więcej o średnicy mięsnych kul (spody pod kotlety) i cienkie paseczki, które posłużyły mi do oplatania kotletów z wierzchu.
Wstępnie podpieczone kotlety ułożyłam na kołach z ciasta. Następnie każdy oplotłam paseczkiem, dobrze sklejając ze spodem. Całość ponownie wstawiłam do piekarnika, na 30-40min.
Pieczarki pokroiłam, podsmażyłam z dodatkiem pieprzu. Umieściłam je w "kotletowych" dziurkach.
Przygotowałam także szybki sos:
1 łyżka majonezu
1 łyżeczki śmietany
odrobina czosnku
drobno posiekany szczypiorek
Składniki sosu wymieszałam. Polałam nim gotowe kotlety.
Podpatrzone, z moimi zmianami. A tytuł posta skradłam z piosenki Video.
Piękniuchne:)
OdpowiedzUsuń