sobota, 24 stycznia 2015

Owsiankowanie #3 Może by tak na odwrót?

Ostatnio nie mam czasu na gotowanie. Czas spędzony za "galopującym" Gizmolem szczelnie wypełnia każdą minutę dnia. 
Śniadania owsiankowe stały się już naszą tradycją. Moją i Gizmola. Stwórca nam się wyłamał. Woli swoje chlebki tostowe. 
Ale od czasu do czasu uda mi się go napaść znienacka. Owsianką. Nie żeby inaczej ;)
A jako, że zawsze była owsianka z jabłkami. To może dziś tak odwrócić role?


2 jabłka
2 łyżki płatków owsianych
1 łyżeczka siemienia lnianego
1 łyżeczka ziaren słonecznika
sok z 1 pomarańczy i miąższ
po 1/2 łyżeczki cynamonu i kardamonu
kilka suszonych żurawin

Jabłka umyłam. Ścięłam górę. Delikatnie wydrążyłam.
Z pomarańczy wycisnęłam sok i wyskrobałam miąższ.
W miseczce połączyłam płatki, siemię, ziarna słonecznika i przyprawy.
Zalałam sokiem pomarańczowym. Wymieszałam z miąższem.
Farszem wypełniłam jabłka.
Całość zapiekałam w 150st. przez 40min.


Styczniowe OwsiankiNiskokaloryczny styczeńPomarańcze - wszyscy tańczą i ja tańczę


6 komentarzy:

  1. Z tak podaną wersją owsianki jeszcze się nie spotkałam :)
    Bardzo fajnie :)
    Dzięki za dodanie do akcji!

    OdpowiedzUsuń
  2. A to ciekawy pomysł:) - jabłko z owsianką, chociaż przyznam się, że owsianki z jabłkiem też jeszcze nie jadłam, ale cos czuję, że szybko nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Owsiankę z jabłkiem bardzo lubię, ale soku pomarańczowego nigdy w to nie dodawałam... To musiał być ciekawy smak :) Wygląda bardzo smakowicie i efektownie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)