Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gofry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gofry. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 września 2014

Dziwne? Ale zjadliwe #7 Niedzielne (śnia)danie. Na różowo

Niedzielne śniadania mają to do siebie, że bywają baaardzo leniwe. Czasami nawet bardziej niż te sobotnie ;)
U nas niekiedy wprost zahaczają o obiad. Jeśli możemy już sobie na takie pozwolić, to muszą być konkretne.
Gofry na ten przykład. Słodkie. Trójkolorowe. Ostatnio były.
I tu zonk! Aparat padł :(
Nie poddałam się. Gofrowałam ponownie.
Tym razem wytrwanie. Monochromatycznie.
Jednak zgodnie z opisem bloga... 

sobota, 16 sierpnia 2014

Sobota z jajem #5 Na bogato czy ekspresowo? Nie ważne jak, byle z Tobą... czyli mam chrapkę na ulubioną kanapkę [konkurs]

Zgodnie z tym co w tytule napisane, sobotnie śniadania staramy się jeść wspólnie. Nic nas wtedy nie goni, leniuchujemy do woli. To znaczy kto leniuchuje, to leniuchuje, a kto cyckuje, to już od szóstej na kopytkach. Tak czy siak, śniadanie ważna sprawa. A w sobotę to już w ogóle. Naszła mnie ochota na gofry. Rzuciłam hasło i czekałam na entuzjastyczne przyjęcie. W odpowiedzi usłyszałam, gdzieś spod trzeciej poduszki: "Znoowu na słodkoo!" No tak, wczoraj miał w pracy, bo w piątki łoferowe lancze. Trzeba było dojść do konsensusu. Bo kto powiedział, że gofry muszą być tylko na słodko? ;)