Ostatnią niedzielę września postanowiliśmy wykorzystać na plenerową sesję.
Tym bardziej, że słonecznie od rana było. Nie padało. I pierwszy śnieg, który postraszył we wtorek, już stopniał.
Poza tym Stwórca, doświadczony fotopstryk, uzbrojony we wszelkiego kalibru obiektywy, mógł się w końcu wykazać swoimi zdolnościami.
Mama wystroiła Gizmo w niedźwiadka. Sama nieco nosek przypudrowała. I...