niedziela, 13 kwietnia 2014

Dziwne? Ale zjadliwe #2 Grasz w zielone? Gram i ja!

Ostatnio kubki smakowe Misia wystawione są na prawdziwą próbę. "Co to takie słodkie?" Bingo! O to chodziło! Zbity z pantałyku totalnie, ale rozsmakowany po uszy. Biedny ma ze mną ostatnio trzy światy... ale chyba specjalnie nie narzeka. A przepis polecam! Gwarantuję, że i Wasze kubki smakowe będą w totalnym szoku.



30dag brukselki, przekrojonej na połówki
1 łyżka masła
sok i starta skórka z pomarańczy
1 łyżka prażonego słonecznika
szczypta soli

Do przygotowania użyłam mrożonej brukselki. Lekko ją podgotowałam, dosłownie przez 5min. Następnie odcedziłam i główki przekroiłam na pół. Pomarańczę sparzyłam we wrzątku, starłam skórkę i wycisnęłam sok.

W garnuszku rozpuściłam masło, wrzuciłam brukselkę i smażyłam przez minutkę. Wszystko zalałam pomarańczowym sokiem, lekko posoliłam. Dusiłam niecałe 10min. (bo brukselka i tak już była wystarczająco miękka, chodziło mi jedynie o wymieszanie smaków), a następnie zasypałam startą skórką pomarańczy. 

Na patelni uprażyłam słonecznik, który dodałam do gotowej potrawy na samym końcu. Voila!


Przepis brał udział w konkursie ZIELONO MI.

Znalezione, nie kradzione... trochę przerobione. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)