Ostatnio nie mam czasu na gotowanie. Czas spędzony za "galopującym" Gizmolem szczelnie wypełnia każdą minutę dnia.
Śniadania owsiankowe stały się już naszą tradycją. Moją i Gizmola. Stwórca nam się wyłamał. Woli swoje chlebki tostowe.
Ale od czasu do czasu uda mi się go napaść znienacka. Owsianką. Nie żeby inaczej ;)
A jako, że zawsze była owsianka z jabłkami. To może dziś tak odwrócić role?
2 jabłka
2 łyżki płatków owsianych
1 łyżeczka siemienia lnianego
1 łyżeczka ziaren słonecznika
sok z 1 pomarańczy i miąższ
po 1/2 łyżeczki cynamonu i kardamonu
kilka suszonych żurawin
Jabłka umyłam. Ścięłam górę. Delikatnie wydrążyłam.
Z pomarańczy wycisnęłam sok i wyskrobałam miąższ.
W miseczce połączyłam płatki, siemię, ziarna słonecznika i przyprawy.
Zalałam sokiem pomarańczowym. Wymieszałam z miąższem.
Farszem wypełniłam jabłka.
Całość zapiekałam w 150st. przez 40min.
Świetny pomysł na podanie owsianki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł się spodobał :)
UsuńZ tak podaną wersją owsianki jeszcze się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :)
Dzięki za dodanie do akcji!
;) bo czy zawsze z miseczki trzeba wyjadać? ;)
UsuńA to ciekawy pomysł:) - jabłko z owsianką, chociaż przyznam się, że owsianki z jabłkiem też jeszcze nie jadłam, ale cos czuję, że szybko nadrobię.
OdpowiedzUsuńOwsiankę z jabłkiem bardzo lubię, ale soku pomarańczowego nigdy w to nie dodawałam... To musiał być ciekawy smak :) Wygląda bardzo smakowicie i efektownie :)
OdpowiedzUsuń