sobota, 30 listopada 2013

Pita dla Pita

Kebab do tej pory kojarzył mi się z Gdańskiem, a dokładnie z przesiadką między lotniskiem, a busem do Łodzi. Zajadaliśmy się nim w jednej z przydworcowych budek. Zawsze wybieraliśmy to samo miejsce, ponieważ było sprawdzone i co najważniejsze dobre. A dobry kebab, to dobra bułka... 






























Uczulam, aby nie przedobrzyć z podpiekaniem, ponieważ za długie trzymanie w piekarniku spowoduje, iż połamiecie sobie zęby o pitę i z kebaba nici. 

Aby było bardziej oryginalnie wierzch bułek można posypać sezamem.

1 komentarz:

  1. Swietny pomysł, myślę, że dzis wypróbuje- na ciepłą kolację będzie jak znalazl:). Miłego dnia życzymy:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już zbłądziłeś w bastaleny strony, jesteś o komentarz mile poproszony ;)

Drogi "Anonimie" Ciebie też nie minie. Wpisz, proszę, w komentarzu chociaż swoje imię ;)